Music Player

poniedziałek, 21 lipca 2014

Rozdział VII

  Alive w tamtym momencie nie wiedziała co z sobą zrobić, zawiodła się na Louisie... Po chwili cicho podszedł do niej Harry siedzieli w apartamencie Ali. Przemilczeli  przytuleni do siebie dobre dwie godziny. Rozmowę zaczęła dziewczyna, wtedy była strasznie zapłakana:
A: Przepraszam...
H: Mówiłem już Ci jak strasznie Cię kocham?
Powiedział Styles mocno wtulając dziewczynę do siebie.
Alive zapłakana odpowiedziała:
A: Co ja bym bez Ciebie skarbie zrobiła... Dziękuję Ci, że jesteś, tak bardzo Ci dziękuję!
H: Usiądź proszę...
*Harry zaczyna śpiewać Alive*
Alive już wtedy zrozumiała jak bardzo kocha Hazzę... Byli zakochani w sobie do szaleństwa...
Dziewczyna położyła się koło śpiewającego Stylesa, na to on przerwał i  powiedział do niej:
H: Kochanie mam do Ciebie pytanie...
A: Słucham...
*Harry patrzy głęboko w oczy swojej dziewczyny*
H: Wiem, że jesteśmy ze sobą od niedawna, ale nie potrafię  bez  Ciebie żyć... Chciałbym, abyś była już ze mną na zawsze. Kochanie, wyjdziesz za mnie? *Wyciągając pierścionek zza pleców*
Alive wtedy zaniemówiła. Wtedy liczyły się tylko jej gesty. Dziewczyna namiętnie pocałowała Stylesa i cicho szepnęła mu na ucho '' Tak kochanie, już na zawsze razem''.
Ta chwila była bezbłędna, a Harry planował ją odkąd poznał dziewczynę swojego życia.
  Musiał także powiedzieć jej inną wiadomość, trochę mniej zadowalającą, ale kiedy zobaczył Alive nie mógł tego przerwać, więc postanowił, że powie jej o tym jutro.
  Wtedy zadzwonił dzwonek do drzwi, Alive wstała i poszła otworzyć, a Harry usiadł na kanapie.
Do drzwi pukała Evelie z Roonie bo słyszały od Liama co się stało. Weszły do środka i usiadły na kanapie na której siedział Hazza. Wtedy zrobiło się nieco niezręcznie i Alive powiedziała przyjaciółką o szczęśliwej dla niej chwili. Dziewczyny już zaczęły myśleć nad wieczorem panieńskim, sukienkami, butami i partnerami na wesele.
   Wieczorem zakochani zaprosili swoich przyjaciół na kolację, aby podzielić się z nimi szczęśliwą nowiną. Oczywiście zaprosili wszystkich, nawet  Louisa. Wszyscy przyjaciele strasznie się cieszyli, z wyjątkiem Lou. Alive zaparła się i powiedziała, że puki co woli się do niego nie zbliżać bez dużej ilości znajomych, więc poprosiła Roonie aby się dowiedziała o co chodzi Tomlinsonowi. Co się dowiedziała, było nie do pojęcia, nikomu nie chciała powiedzieć czego się dowiedziała...
  Po zakończonym świętowaniu zakochani poszli do apartamentu Alive... A do czego tam doszło, zostawmy to dla nich.


10 komentarzy: