Music Player

środa, 23 lipca 2014

Czwarta Rocznica One Direction

  Moi kochani!
Zapraszam do akcji na TT :

Follow me:

A teraz do rzeczy! Dzisiaj jest Czwarta rocznica 1D! 
Dzisiaj równo o 20:22 wypuszczamy coś w niebo, symbolicznie. Ubieramy się w to co nasz idol. Reszta należy do nas.
 Ja osobiście ubieram marynarkę bluzkę z 1D czerwone spodnie. Cały dzień będę oglądać This Is Us, słuchać ich muzyki, Twitter chodzić z czerwonymi balonami z ich imionami i dzisiejszą datą.
 Do tego wszystkiego zaczynam także pisać drugiego bloga! Mam nadzieję, że również będziecie czytać :)



Prosiłabym was również o danie mi #RT  ponieważ staram sie o FOLLOW OD HARREGO :)

https://twitter.com/Lamaniakxd/status/490227747827249154

UDANEJ ROCZNICY KOCHANE SIOSTRY I BRACIA! 
KOCHAM WAS! :)




poniedziałek, 21 lipca 2014

Rozdział VII

  Alive w tamtym momencie nie wiedziała co z sobą zrobić, zawiodła się na Louisie... Po chwili cicho podszedł do niej Harry siedzieli w apartamencie Ali. Przemilczeli  przytuleni do siebie dobre dwie godziny. Rozmowę zaczęła dziewczyna, wtedy była strasznie zapłakana:
A: Przepraszam...
H: Mówiłem już Ci jak strasznie Cię kocham?
Powiedział Styles mocno wtulając dziewczynę do siebie.
Alive zapłakana odpowiedziała:
A: Co ja bym bez Ciebie skarbie zrobiła... Dziękuję Ci, że jesteś, tak bardzo Ci dziękuję!
H: Usiądź proszę...
*Harry zaczyna śpiewać Alive*
Alive już wtedy zrozumiała jak bardzo kocha Hazzę... Byli zakochani w sobie do szaleństwa...
Dziewczyna położyła się koło śpiewającego Stylesa, na to on przerwał i  powiedział do niej:
H: Kochanie mam do Ciebie pytanie...
A: Słucham...
*Harry patrzy głęboko w oczy swojej dziewczyny*
H: Wiem, że jesteśmy ze sobą od niedawna, ale nie potrafię  bez  Ciebie żyć... Chciałbym, abyś była już ze mną na zawsze. Kochanie, wyjdziesz za mnie? *Wyciągając pierścionek zza pleców*
Alive wtedy zaniemówiła. Wtedy liczyły się tylko jej gesty. Dziewczyna namiętnie pocałowała Stylesa i cicho szepnęła mu na ucho '' Tak kochanie, już na zawsze razem''.
Ta chwila była bezbłędna, a Harry planował ją odkąd poznał dziewczynę swojego życia.
  Musiał także powiedzieć jej inną wiadomość, trochę mniej zadowalającą, ale kiedy zobaczył Alive nie mógł tego przerwać, więc postanowił, że powie jej o tym jutro.
  Wtedy zadzwonił dzwonek do drzwi, Alive wstała i poszła otworzyć, a Harry usiadł na kanapie.
Do drzwi pukała Evelie z Roonie bo słyszały od Liama co się stało. Weszły do środka i usiadły na kanapie na której siedział Hazza. Wtedy zrobiło się nieco niezręcznie i Alive powiedziała przyjaciółką o szczęśliwej dla niej chwili. Dziewczyny już zaczęły myśleć nad wieczorem panieńskim, sukienkami, butami i partnerami na wesele.
   Wieczorem zakochani zaprosili swoich przyjaciół na kolację, aby podzielić się z nimi szczęśliwą nowiną. Oczywiście zaprosili wszystkich, nawet  Louisa. Wszyscy przyjaciele strasznie się cieszyli, z wyjątkiem Lou. Alive zaparła się i powiedziała, że puki co woli się do niego nie zbliżać bez dużej ilości znajomych, więc poprosiła Roonie aby się dowiedziała o co chodzi Tomlinsonowi. Co się dowiedziała, było nie do pojęcia, nikomu nie chciała powiedzieć czego się dowiedziała...
  Po zakończonym świętowaniu zakochani poszli do apartamentu Alive... A do czego tam doszło, zostawmy to dla nich.


poniedziałek, 7 lipca 2014

Liebster Awards

Bardzo dziękuję za nominację :O ! <3
Nie sądziłam, że któś tak szybko do czegokolwiek mnie nominuje, bardzo pięknie dziękuję raz jeszcze! No to do rzeczy.
 
Odpowiedzi:
1. Do jakiego fandomu należysz?
Należę tylko do Directioner i poświęcam temu fandomowi całą siebie.
 2. Co myślisz o osobach, które na siłę próbują zwrócić na siebie uwagę?
Sądzę, że za mało tym osobą poświęcałam uwagę, staram się to naprawić, a jeśli chodzi o osoby z zewnątrz staram się do tych osób zacząć odzywać trochę lepiej poznać, zakolegować się.                                          
 3.Miałaś kiedyś ochotę powiedzieć komuś coś bolesnego, ale tego nie zrobiłaś?Oczywiście, że TAK ! Często mam coś takiego, szlak mnie trafia! A jak już coś powiem to zżerają mnie wyrzuty sumienia! Nie cierpię tego uczucia, chociażby jestem bardzo bezpośrednią osobą.
   .4. Jakie fanfiction czytasz?Niestety w chwili obecnej nie czytam, ponieważ mam bardzo mało czasu, mam nadzieję, że wkrótce zacznę znowu.
5.Kogo chciałabyś spotkać?Oczywiście, że chłopców z One Direction [powiedzieć im jak bardzo ich kocham i jak wiele im zawdzięczam, to moje marzenie które mam nadzieje, że kiedyś się spełni, zrobię wszystko co mogę w tym celu! Chciałabym spotkać się także z Eleanor oraz Sophia i Parrie aby powiedzieć im, że je podziwiam i chciałabym być tak silna jak one, podziękować, że zajmują się częścią chłopców których także kocham.
6. Dlaczego postanowiłaś pisać bloga?.Szukałam metody na nudy, moja siostra na grupie Polish Directioners potrzóciła mi ten pomysł, bardzo jej za to dziękuję ponieważ teraz jest moją czytelniczką! Kocham Cię misia! Dzięki tobie odnalazłam w sobie coś co bardzo lubię robić!  
7.Na jakich stronach najczęściej jesteś obecna?Facebook, Twitter, Ask, Blogspot, Gochat, Instagram
8.Jakie cechy posiadają twoim przyjaciele? Albo mili by posiadać?.Oooo matko! Są chamscy, bezpośredni, towarzyscy, kulturalni ale to nie zawsze, raczej zabawni, rozrywkowi, łatwowierni,  żartobliwi, imprezowi.
9.  Czy masz drugie imię?Tak mam Weronika.
10.Jaki tytuł nosi twoja ulubiona książka?
Dam radę blog.com - tak jest taka książka w bibliotekach.


Nie nominuję:)


Tyle z mojej strony xoxx

niedziela, 6 lipca 2014

Rozdział VI

     Usiadł na tarasie z widokiem na ocean, na ławce przy stoliku niebo było już wtedy piękne pełne gwiazd to była pełnia, usiadłam koło niego bez zastanowienia zapytałam :
A: Co się stało?
L: Nic takiego, cudowny wieczór czy nie sądzisz?
A: Louis... Widzę, że coś jest nie tak, możesz mi powiedzieć...
Louis to przemilczał i popatrzył Alive głęboko w oczy, po czym na taras wszedł Harry, Louis nieco się speszył więc zaczął gadać od czapy. Alive, aby przykryć speszenie przyjaciela jej chłopaka postanowiła, że będzie udawała, że wie o czym rozmawiał Lou.
H: Kochane, jak skończysz już rozmowę z Lou proszę przyjdź do nas mamy niespodziankę...
A: Dobrze, przyjdę za kilka minut
Hazza opuścił wtenczas taras i wszedł do pomieszczenia hotelowego, Alive postanowiła podpytać delikatnie Louisa o co chodzi...
A: To jak powiesz, czy mam to od ciebie wyciągnąć?
L: Nie nic wszystko w porządku, bardzo się cieszę, że jesteś szczęśliwa z Harrym, no... Bo chyba jesteś?
A: Oczywiście, że tak! Kocham go bardzo mocno chociażby to początek naszej znajomości...
Po chwili cisz Louis zapytał nieśmiało:
L: Może wyjdziemy jutro na obiad razem, poznamy się lepiej...
A: Na obiad jestem już umówiona z Stylesem, ale na śniadanie albo kolację bardzo chętnie...
Powiedziała Ali z zawahaniem.
L: Tylko nie pomyśl sobie, że chcę Cię odbić bratu, nie nie nie w żadnym razie to w ramach przyjaźni.
Alive położyła dłoń na policzku Louisa : Tak wiem Lou, dopiero do mnie to dotarło, bardzo mi miło z tego powodu...No, że podobam się Tobie, dobrze wiesz, że nie zostawię Harrego, za bardzo go kocham ale w ramach przyjaźni może jednak pójdziemy  na śniadanie, żeby Harry nie był zazdrosny, a teraz chodźmy do środka bo czekają na nas.
  No i poszli, w środku trzymali się razem rozmawiali przyłączył się także Styles i reszta zespołu oraz znajomych Alive. Wieczór był super, zabawa przednia, a zakochani poznawali się coraz bardziej i coraz mocniej popadali w amok miłości.
   Następnego dnia Alive tak jak się umówiła z Lou poszła na śniadanie, oczywiście Harry o wszystkim dobrze wiedział, dziewczyna nie miała przed nim żadnych tajemnic, a cop było na śniadaniu z Tomlinson'em ? Już wam mówię.
Wcale go nie było... Dlaczego? Dlatego, że Louis nie przyszedł w umówionym miejscu, Alive czekała na niego godzinę, niestety nie pojawił się więc poszła do kawiarenki wypiła kawę zjadła bułkę słodką ciastko i wróciła do hotelu. Przez najbliższe trzy dni nie widziała Louisa, wręcz nie wychodził z pokoju nawet kiedy wychodzili wszyscy na jakąś zabawę do klubu, na pizzę... Omijał ją jak ognia, chłopcy nie poznawali go, zaczął się zmieniać na gorsze, cztery dni po umówionym spotkaniu Louis spotkał Alive na hotelowych korytarzu, szła wtedy z Harrym rozbawiona do łez, wtedy wszystko zaczęło się zmieniać, tego wydarzenia nikt nie mógł pojąć... A o co  chodzi? Otóż chodzi o to iż Pan Tomlinson kiedy ujrzał Alive z Harrym podbiegł do pary krzyknął do Stylesa '' Ona jest moja '' i ją pocałował! Dziewczyna go od razu odepchnęła i pobiegła do swojego apartamentu po czym Harry rzucił się w pogoń za nią, a Louis? Jak gdyby nigdy nic zaczął się śmiać i poszedł do swojego pokoju.