Music Player

sobota, 28 czerwca 2014

Rozdział V

  *Następnego dnia*
*Harry w pokoju hotelowym z Zaynem*
-Już nie mogę...*płacze*
Po prostu nie mogę, kocham ją...
Kiedy ją widzę wariuję. Jest cudowna, piękna i mądra nie mogę bez niej żyć.
 Zayn popatrzył na niego z wielkim podziwem, ponieważ nigdy nie widział Hazzy w takim stanie.
- Ej no koleś, weź się w garść idź do niej i jej powiedz co czujesz. Na co ty czekasz. Louisowi też się podoba, ale nie przeżywa tak ja ty.
- Boję się że mnie nie będzie chciała, w zasadzie to mało się znamy...
- Póki nie spróbujesz to się tego nie dowiesz, Harry kurde! Ruszaj dupe bo Ci ją ktoś odbierze, a widać, że ją bardzo kochasz...
-Załatwię to za moment tak ! Tylko się ogarnę... Nie chcę jej tracić. Po raz pierwszy pokochałem tak bardzo dziewczynę.
-Rozumiem Cię, a teraz idź ogarnij ryj
*Powiedział Zayn z uśmiechem na twarzy*
Harry już dobrze wiedział jak to rozegra, więc poszedł szybko pod prysznic i przebrać się.
Zayn w tamtym momencie poszedł po jedną piękną czerwoną róże, którą Harry miał przekazać Alive kiedy po nią przyjdzie. Przygotował także im piękny piknik na plaży. Stwierdził, że to będzie idealne popołudnie dla zakochanego przyjaciela. Zayn bardzo chciał tego aby Styles związał się z Ali.
Harry w głowie miał tylko ukochaną, jak wyglądała ostatnio...
Poszedł szybko do apartamentu dziewczyny...
   *Zapukał i czekał, aż otworzy drzwi*
    *Z punktu widzenia Alive*
Kiedy ktoś zapukał do drzwi właśnie skończyłam się szykować...Ledwo co otworzyłam drzwi Harry stał w drzwiach, byłam zdziwiona i zdumiona ponieważ nie spodziewałam się akurat Stylesa.
Jedną rekę miał przy twarzy, a drugą schowaną za sobą po chwili zapytał :
- Cześć, słuchaj Alive, może masz czas i ochotę wyskoczyć ze mną na spacer po plaży?
Zgodziłam się bez wahania. Wzięłam klucze zamknęłam pokój i wyszliśmy. Od razu wyciągnął piękną czerwoną różę zza pleców, podziękowałam i pocałowałam go w policzek. Za to on chwycił mnie za rękę uśmiechnął się i powiedział :
- Mam dla Ciebie niespodziankę...
   Podczas spaceru na plaże świetnie nam się rozmawiało, Harry zaprowadził mnie w miejsce gdzie był piknik, nie było tam koca co dawało także uroku ponieważ siedzieliśmy na skałach gdzie był szampan oraz jakieś przekąski.
H- Ślicznie wyglądasz..
A-Już mi to mówiłeś..
H-Prawdę mówiąc to poprosiłem Cię o spotkanie z tego powodu, że chciałem Ci powiedzieć, no że bardzo mi na Tobie zależy, wiem, że jeszcze się za dobrze nie znamy, ale ja nie mogę bez Ciebie żyć, jestem potwornie o Ciebie zazdrosny i nie mogę przestać o tobie myśleć...
A- Cieszę się, że jesteś ze mną szczery, jesteś kochany, a to popołudnie cudowne, kocham Cię...
H- Chciałabyś zostać moją dziewczyną?
A- Tak głuptasie! Tylko mam prośbę, nie mówmy na razie nic moim koleżanką, chcę zobaczyć czy coś zauważą...
H- Miałem powiedzieć to samo. Ale mogę powiedzieć tylko Zaynowi? On mi pomagał to wszystko zorganizować i mnie wspierał.
A- Oczywiście.
* Hazza patrzył się na Alive ponieważ nie mógł uwierzyć, że się zgodziła*
Alive tego popołudnia wyglądała tak :


 Po udanym popołudniu udali się do hotelu... Aby powiedzieć Zaynowi o nowym związku Harrego. Po czym dziewczyna poszła do swoich przyjaciółek, dziewczyny wyglądały fantastycznie ! :
Evelie:

Roonie:
Przyjaciółki nieźle się dobrały Roonie poszła wraz z Alive do restauracji na obiad, a Evelie z Jacobem pojechali zwiedzać miasto,a później na plażę poserfować.
Do tej samej restauracji przyszli przyjaciele Harrego i się do nas dosiedli, było bardzo miło, ale powiedziałam, że kiepsko się czuję i poszłam zostawiając Roonie z chłopcami ponieważ nie chciała ze mną wracać do hotelu. 
Kiedy przyszłam wpadł do mnie Styles i oglądaliśmy wspólnie filmy.
Zapytał kiedy powiemy swoim przyjaciołom, że jesteśmy ze sobą... Stwierdziliśmy, ze lepiej było by ich nie oszukiwać więc tego samego dnia jak wrócili wieczorem powiedzieliśmy im. Byli bardzo zadowoleni no po za Louisem, nie wiedziałam o co chodzi więc poszłam do niego i...
   

poniedziałek, 16 czerwca 2014

Rozdział IV

   Pierwszy wieczór, a już jest cudownie! Z chłopcami ? Jest mega uroczo i bardzo zabawnie!
Podczas tych wczasów jest czas aby się wyszaleć. Taki też mam zamiar. Nie, nie będę wracała zdojona jak świnia, chcę się bawić z małą ilością alkoholu.
  *W drodze do klubu z punktu widzenia Evelie*
Może to dziwne ale Alive najlepiej dogaduje się z Louisem. Ale widać, że Niall jest zazdrosny. Z drugiej strony jak spojrzę Harry i Roonie? Zrobiło się strasznie dziwnie! Chyba się stąd szybko zmyje do Jacoba aby spędzić z nim trochę czasu sam na sam, tak to bardzo dobrze nam zrobi, bo w końcu mało kiedy będziemy mieli na to okazję.
*W międzyczasie Alieve rozmawia z Louisem*
Ali-Na jak długo przyjechaliście do hotelu?
Lou-To zależy...
Ali-Ale od czego?
Lou-Od kogoś, nie od czegoś...
Ali-Może powiesz mniej zagadkowo?
Lou-Pomyśl ....Na kim mi może zależeć...Podpowiedź moge dać.Ale to tylko jedną...
Niall-Jestem głodny ...
Lou-Niall rozmawiamy tutaj...
Ali-Nic nie szkodzi. Niall to już niedaleko z tego co wiem. Cierpliwości obok jest bar z Kebabami.
Lou- hahaha Niall idź sobie...
Niall- Okej Louis kochanie.
Lou- Niall...
Niall- No dobra już sobie idę, nie przeszkadzam...
Lou- To na czym skończyliśmy?
Ali- No na ...
Niall- DALEKO JESZCZE!
Lou- Niall! Proszę Cię! Zayn idzie z Liam'em do KFC idziesz z nimi?
Niall- KFC? KFCKFCKFCKFCKFCKFCKFC ! Ołłłłł yeah ! KFC Nialler przybywa!
*Alive i Louis się śmieją, a zza nich wychodzi Harry razem z Roonie w ciszy*
Ali- To tutaj za rogiem.
*wchodzą w ciemną alejkę na której końcu jest klub*

    * Z punktu widzenia Hazzy *
  Roonie, Roonie, Roonnie, Roonie, Roonie! Ta dziewczyna... Hm... Nie to nie jest Alieve! Co najgorsze z tego wszystkiego Louis i Niall coś kombinują... Chyba spodobała im się Alieve. Dziewczyny są ładne...Ale ona ma to coś w sobie co pociąga, jak żadna inna tego w ten sposób nie robiła. Uwodzi nieświadomie...piękne włosy cudowny uśmiech nieziemskie spojrzenie oraz ten wspaniały charakter! Nie mogę przestać o niej myśleć.
*Od lewej.. Evelie, Roonie, Alieve*




poniedziałek, 2 czerwca 2014

Rozdział III

*California*
*Evelie, Ronnie i Alive stoją na balkonie hotelowym*
Alive:  Aż ciężko uwierzyć, że już tu jesteśmy...
Evelie: Właśnie tak to sobie wyobrażałam...
  Ronnie tylko przytakiwała, chyba naprawdę odjęło jej mowę, ponieważ z natury to bardzo rozgadana dziewczyna!
Jacob poszedł wtedy zaparkować auto, a my podziwiałyśmy widoki z balkonu...

Ale jedziemy dalej... Kiedy tak stałyśmy na tym balkonie i podziwiałyśmy ten piękny widok do
pokoju wszedł Jacob z kamerdynerem i naszymi walizkami, doprawdy, lekkie to one nie były... Biedni chłopcy. No cóż, rozgościliśmy się przebrałyśmy w stroje kąpielowe i poszliśmy na basen...Chłopak Evelie stwierdził, że jest zmęczony po drodze i poszedł się zdrzemnąć.Na samym już początku zrobiłyśmy sobie dużo selfie. Przy basenie były leżaki, rozłożyłyśmy się na nich. Dziewczyny się zaczęły się opalać, a ja jako pierwsza wskoczyłam do basenu. Po chwili zdałam sobie sprawę, że nie pływałam około 4 lat bo unikałam basenów jak ognia. Wolałam się prażyć z mamą. Nie wiem co mnie napadło, ale po prostu pobiegłam do tego basenu. Miałam takie przeczucie, że sobie poradzę z czymś, że coś się stanie... I stało się! 
    Moi kochani! Jak się trzymałam się obramowania basenu ktoś do mnie podpłynął. Był ode mnie większy czułam to, ale bałam się odwrócić. Po chwili chwycił mnie za tłów i mocno przytulił. Jak już zobaczyłam kto to zaczęłam się cieszyć jak głupia. Nie dość, że okazało się, że to mój idol Harry to w dodatu był tam z całym zespołem i mnie bardzo mocno przytulił! 
Zaczął ze mną rozmawiać, o dziwo byłam bardzo spokojna. A dziewczyny? Dziewczyny zasnęły na leżakach. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że gdy zapytałam się go co oni tu robią odpowiedział : Skarbie, umówiliśmy się w tym hotelu z moim kuzynem. Nazywa się Jacob, przyjechał tu z jakimiś ładnymi dziewczynami, ale to właśnie ty z was wszystkich mi się spodobałaś. 
Kiedy Hazz patrzył mi się przez dłuższą chwilę głęboko w oczy zdałam sobie sprawę, że to wszystko było ukartowane przez Jacob'a oraz Evelie. No tak! Dobrze wiedzieli, że Styles mi się podoba. A resztę chłopaków ściągneli dla towarzystwa Harrego no i może któregoś weźmie sobie na oku zahaczy Ronnie.
Harry chwycił mnie za rękę i powiedział, kochanie , nie bój się, umiem pływać także jak nie bedziesz czuła dna to chwyć mnie mocno za ramiona i nie puszczaj, a teraz podpłyniemy do chłopaków.
Kiedy pod płyneliśmy do Nialla, Zayna, Louisa i Liama wszyscy zaczeli nas chlapać wodą... Zachowywali się jak 6-latki. To było fajne. Tym bardziej, że jak złapałam Hazzę, za rękę powiedzieli, że nieźle się ustawił, bo czaił się na mnie jak mnie zobaczył jak weszłam na basen. Po chwili rozmowy z chłopakami powiedziałam, że pójdę odpocząć do apartamentu, ponieważ jestem trochę zmęczona. Powiedziałam , że wieczorem idę do klubu nocnego potańczyć i jak będą chcieli iść ze mną i moimi koleżankami to zapraszamy...
Kiedy zbierałam się do hotelu obudziłam Ronnie i Evelie, aby im powiedzieć, że idę do pokoju. Zebrały się zemną, a po drodze opowiedziałam im o sytuacji która mnie spotkała na basenie. Były zszokowane i powiedziały, że chyba wpadłam Stylesowi w oko. Evelie w pewnym momencie zaczęła się śmiać. Dokładnie wiedziałam o co jej chodzi. Dlatego powiedziałam jej co podejrzewam, po czym przyznała mi rację, że ten cały wyjazd był ukartowany bo podobałam się Harremu.  Kiedy zapytałam się z kiedy mnie widział. Powiedziała, że Jacob i ona rozmawiali z nim na skype i pokazali jemu moje zdjęcie. 
Byłam zszokowana, a jednocześnie szczęśliwa jak nigdy. Ronnie powiedziała, że jak mi się uda z Hazzą to ona chce aby poznali ją z Justinem Bieberem bo dla niej on jest ideałem...
*W apartamencie*
Kiedy wszystkie się odświeżyłyśmy w łazience był już późny wieczór. Więc zaczęłyśmy się szykować na imprezownię. Niestety, tylko ja i Ronn. bo Evelie powiedziała, że ona i Jacob mają plany na wieczór... Chwilę później spłyszłayśmy , że ktoś wszedł do apartamentu i wita się z Jacobem i Evelie. To byli chłopcy z 1D. Pierwszysm pytaniem kiedy wyszłam ubrana i gotowa aby wyjść na zabawę to było pytanie od Louisa. -A ty gdzie idziesz w taki piękny wieczór z przyjaciółką? 
Odpowiedziałam, że idziemy potańczyć, po czym Harry złapał mnie za rękę i powiedział '' Słuchaj maleńka, mam dla Ciebie propozycję nie do odrzucenia.''
Zapytałam jaką...
Mrugnął słodko obydwoma oczkami i powiedział zobaczysz, a teraz bierz przyjaciółkę i lecimy! 
Bez chwili zawahania  poszłam z szaleńcem w którym już wtedy się zakochałam. Ronnie poszła z nami. Oczywiście, że rozmawialiśmy wszyscy, ale wiedziałam jak Lou patrzy na Roon. A Harry? Ten wariat był zapatrzony we mnie jak w obrazek!